„Spapraliśmy system edukacyjny III RP” - taką autokrytykę złożyła jedna z prelegentek konferencji „Szkolnictwo zawodowe-konieczność i szansa dla młodych”, która odbyła się z inicjatywy firmy Nestle w ubiegłym tygodniu w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Nie da się ukryć, że rząd zaniedbał szkolnictwo zawodowe, w związku z czym rynek jest aktualnie ubogi w specjalistów z tzw. fachem w ręku. W ramach wspomnianej konferencji, prezentowano plany, które mają na celu popularyzację szkół zawodowych wśród młodzieży. Nie da się ukryć, że póki co nie są one okryte dobrą sławą. W ramach konferencji opracowywano również projekty współpracy między szkołami a przedsiębiorstwami, co ułatwiłoby absolwentom szkół zawodowych wkroczenie na rynek pracy. Przykładem firmy, która aktywnie działa na rzecz rozwoju kształcenia zawodowego jest firma Nestle. Jest ona inicjatorem programu Alliance for Youth, w ramach którego w przyszłym roku ma powstać 100 tysięcy nowych miejsc pracy dla młodych. Dodatkowe wsparcie płynie z Unii Europejskiej, która przeznaczyła na ten cel miliard euro.