Równie ważnym problemem jak bezrobocie jest niedobór pracowników. Eksperci alarmują, że jeśli obecna sytuacja się nie zmieni, to w roku 2030 w Polsce będzie brakować 24 procent osób do pracy.
Jest kilka krajów, które nie muszą martwić się niedoborem pracowników. Zaliczają się do nich Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Argentyna, Brazylia, Kanada, Meksyk, Stany Zjednoczone, Australia, Indie, Indonezja, Arabia Saudyjska, Turcja i Egipt.
Pierwsza fala kurczenia się zasobów kadrowych do 2020 roku uderzy w Polskę, Niemcy, Hiszpanię, Japonię oraz Rosję. Jeśli sytuacja w tych krajach nie ulegnie zmianie, do 2030 roku liczba pracowników jeszcze się zmniejszy. Zacznie ich także ubywać w takich krajach jak Włochy, Holandia, Chiny i Korea Południowa.
Prawdziwy kryzys będzie miał miejsce w Niemczech, gdzie do końca 2020 roku zabraknie 2,4 miliona pracowników, natomiast w 2030 roku 10 milionów. Eksperci zaznaczają, że rzeczywista sytuacja może być lepsza od prognozowanej, głównie ze względu na poprawę sytuacji gospodarczej.
Utrzymanie takiego tempa wiązać się będzie z wciąż rosnącym zapotrzebowaniem na pracowników.